web analytics
Szepcząc z ciszą,  Wiersze

* * *

Przychodzę  do  ciebie,  przychodzę  z  daleka.

Wiem,  że  już  na  mnie  twoja  miłość  czeka.

Już  mgła  odpłynęła  po  skoszonej  trawie,

a  ty  pewnie  stoisz  i  czekasz  przy  stawie.

 

 

Ja  omijam  i  łąki  i  pola  i  ludzi.

Boże,  nie  pozwól,  żeby  ktoś  mnie  zbudził

ze  snu,  w  którym  biegnę  po  skoszonej  trawie,

bo  wciąż   wierzę,  że  stoisz i czekasz  przy  stawie.

 

 

Już  błyszczą  gwiazdy,  w  oddali  pies  szczeka,

lecz  ja  patrzę  na  ten  cień  z  daleka,

co  na  końcu  mej   drogi  znajdował  się  prawie,

a  były  nim…  dwa  dęby  rosnące  przy  stawie.

 

[29 lipca 1996]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *