web analytics
Szepcząc z ciszą,  Wiersze

* * *

A na krańcu tamtej krainy

Zarumienił się zachód siny.

Kilka blasków niesionych podmuchem wietrzystym

Uczyniło niebo bardziej długim, czystym.

Nisko nad łąkami płyną ciemne chmury.

Wyglądają z dala niczym srebrne góry.

Wielką wstęgę poziomą niebo roztoczyło

I nad drzew koronami różem się okryło.

 

A gdy słońce zaszło za siódmą krainę,

To złociste łuny stały się znów sine.

Ja patrzyłam z podziwem do ostatniej pory

Na te figle niebiańskie, cuda oraz wzory.

Patrzyłam, wzdychałam i wierzyć nie mogę,

Że już rano niebo będzie tu jak nowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *