Szepcząc z ciszą, Wiersze * * * 12 maja, 2020 A na krańcu tamtej krainy Zarumienił się zachód siny. Kilka blasków niesionych podmuchem wietrzystym Uczyniło niebo bardziej długim, czystym. Nisko nad łąkami płyną ciemne chmury. Wyglądają z dala niczym srebrne góry. Wielką wstęgę poziomą niebo roztoczyło I nad drzew koronami różem się okryło. A gdy słońce zaszło za siódmą krainę, To złociste łuny stały się znów sine. Ja patrzyłam z podziwem do ostatniej pory Na te figle niebiańskie, cuda oraz wzory. Patrzyłam, wzdychałam i wierzyć nie mogę, Że już rano niebo będzie tu jak nowe. Poprzedni Szepcząc z ciszą Nowszy * * * Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedziTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *Nazwa E-mail Witryna internetowa Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. komentarz Δ