Szepcząc z ciszą, Wiersze * * * (Gdy nie spojrzę…) 6 maja, 2020 Gdy nie spojrzę w oczy twoje, czuję każdy cień rozpaczy. Tego bólu moje serce nigdy nie chce mi wybaczyć. Rani mocno, pęka, krwawi mszcząc się okrutnie na duszy, więc daj mi swoje spojrzenie i wybaw mnie od katuszy. Kiedy patrzę w twe źrenice, gdy całuję oczy twoje czuję każdy błysk radości, że jesteśmy znów we dwoje. Płonie serce me z rozkoszy ogniem, jakim oczy ludzi zakochanych patrzą, płoną i już nic ich nie ostudzi. Poprzedni *** (Ciemne chmury...) Nowszy Tam, gdzie są schody do nieba Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedziTwój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *Nazwa E-mail Witryna internetowa Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy. komentarz Δ