web analytics
Wiersze

Gdy słońce zachodzi

Patrzę na zachód i widzę niebo

tak kolorowe, że brak mi głowy,

by zapamiętać choć jedną barwę

i odpowiednio dać ją we słowy.

 

Błękit przykryty na zamglonym tle,

różowy rozlał się na sklepienie.

Zlewają się i tworzą paletę

stopniowanych barw oraz schronienie

dla drzew, które niby oświetlane

rosną pod boskimi niebiosami,

gdzie toną codzień karminem zalewane

i są męczone wiecznymi zachodami.

 

Lecz znów jutro słońce minie domy górą,

by codziennym zwyczajem oblać je purpurą.

                  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *