web analytics
  • Fantasmagorie

    Przyjaźń jak promień cz.2

    Marta trzymała w dłoni pęczek kopert i zastanawiała się, czy powinna czytać dalej.  Ton listów przywoływał delikatne obrazy przeszłości. Były one piękne, jak wspólnie spędzone chwile. Kobieta wodziła smutnie oczami po chylących się wyraźnie w prawą stronę literom. Charakter pisma…

  • zachód słońca
    Fantasmagorie

    Dwa dęby

    Stał na rusztowaniu i zastanawiał się nad odpowiednimi proporcjami zaprawy murarskiej. Będzie musiał ją przygotować, żeby pomóc ojcu. Ręce mechanicznie wykonywały pracę, ale w głowie dudniło, jak wyrok: Poszła z nim… Poszła z Robertem… Podwórko było duże i jasne, a…