Jaś
30 kwietnia, 2020Pewnej wiosny, kiedy już przyleciały bociany, a wiosna kotłowała się raźno we wściekle zielonej trawie, mleczach, pszczołach, motylach i skowronkach, trafił tu...
Może Ci się spodobać
Głowy niżej
1 czerwca, 2020Przyjaźń jak promień cz.1
3 maja, 2020Przyjaźń jak promień cz.2
21 września, 2020*** Wśród dzikich stepów – śmierci tron…
Wśród dzikich stepów – śmierci tron. W pustych przestrzeniach wiecznego snu, na oczach bogów, na niemym morzu, zerwał się wiatr od piekła stron. Zagasły wszystkie słońca świata, wśród niedostępnych żywym pól. Groby rozwarły się boleśnie, w mgłę rozpływając się na…
Przyjaźń jak promień cz.2
Marta trzymała w dłoni pęczek kopert i zastanawiała się, czy powinna czytać dalej. Ton listów przywoływał delikatne obrazy przeszłości. Były one piękne, jak wspólnie spędzone chwile. Kobieta wodziła smutnie oczami po chylących się wyraźnie w prawą stronę literom. Charakter pisma…
Dwa dęby
Stał na rusztowaniu i zastanawiał się nad odpowiednimi proporcjami zaprawy murarskiej. Będzie musiał ją przygotować, żeby pomóc ojcu. Ręce mechanicznie wykonywały pracę, ale w głowie dudniło, jak wyrok: Poszła z nim… Poszła z Robertem… Podwórko było duże i jasne, a…
Głowy niżej
Ja jestem, ja istnieję, to jest pewne. Jak długo jednak? Oczywiście, jak długo myślę – Kartezjusz Rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa spowodowała wprowadzenie licznych ograniczeń w kraju, a na portalach społecznościowych falę porad z propozycjami wykorzystania wolnego czasu pod hasztagiem #zostańwdomu.
Nie jestem influencerką ani ambasadorką jakiejkolwiek firmy. Nie współpracuję z żadnym wydawnictwem. Nie otrzymuję zaproszeń na znamienite rauty… ani prestiżowych nagród. Jestem sobą. Lubię pisać ołówkiem.
Nietrwałość
Dlaczego niebo, które złote było musi po chwili stawać się znów szare? I czemu słowo, co tyle znaczyło okaże się dla nas serca ciężarem? Czemu kwiat, który zachwyca dzień lub dwa zostanie tylko zaschniętym badylem, co trwa wiele dłużej?…
Testament
Nim spocznie kropka na mym testamencie, dopisać muszę ostatnie tu słowa. Dla niej: zimowy ranek i krew na cemencie. Dla niego: słowik i bez i noc sierpniowa.